O roli psychologa w nabywaniu umiejętności podstawowych przez osoby dorosłe z Agnieszką Iglińską-Pułą, psychologiem z 20 letnim doświadczeniem w zawodzie oraz 18 letnim doświadczeniem w tworzeniu i realizacji programów aktywizacyjno-edukacyjnych dla osób dorosłych rozmawia Iwona Krasowicz.
I.K. Czy na co dzień w swojej pracy spotyka Pani osoby z niskim poziomem umiejętności podstawowych?
A.I.P. Oczywiście! Takich osób jest mnóstwo. Należą one do różnych grup społecznych, wiekowych i zawodowych. Co ciekawe, nie są to tylko osoby słabo wykształcone. Wiele osób dorosłych w wyniku różnych sytuacji, wieku i szybkiego postępu utraciło możliwość radzenia sobie ze zrozumieniem przekazywanych treści, nie potrafią wykonywać obliczeń matematycznych i dużą barierą są dla nich nowoczesne technologie.
Pracuję między innymi z seniorami. W tej grupie jest to duży problem ponieważ osoby starsze padają ofiarą oszustów i złodziei wykorzystujących właśnie brak u nich umiejętności podstawowych. Prowadząc treningi aktywizacyjne wprowadzamy do nich moduły z zakresu bezpieczeństwa finansowego seniorów. Pokazujemy jak nie dać wciągnąć się w różnego rodzaju pułapki w umowach i ofertach handlowych i jak liczyć koszty, by nie stracić swoich pieniędzy.
I.K. Czyli psycholog uczy także matematyki?
A.I.P. Jak trzeba to uczy. Pracując z osobami zagrożonymi różnego rodzaju wykluczeniem, trzeba być przewodnikiem po wielu dziedzinach. Niestety wiele osób starszych nie ma na tyle śmiałości i chęci, żeby wyjść z domu i włączyć się w różnego rodzaju oferowane im formy wsparcia. I tu widzę największe wyzwanie. Jak dotrzeć do osób, które nie tylko mają niskie umiejętności podstawowe, ale też niską świadomość możliwości poprawy jakości swojego życia.
I.K. Co z młodszymi? Pracuje Pani od wielu lat we wszystkich województwach Polski wschodniej. Która grupa jej mieszkańców, Pani zdaniem, ma największy problem z odnalezieniem się we współczesnym świecie, tzn. ich umiejętności podstawowe są na najniższym poziomie?
A.I.P. Na pewno osoby z niepełnosprawnościami słabo sobie radzą, zwłaszcza te po 50. roku życia. Z ICT nie radzi sobie cała grupa długotrwale bezrobotnych, nawet tych młodszych. Komputerów nie obsługują, czasami telefony komórkowe.
Osoby objęte pomocą społeczną, uchodźcy, Romowie mają zdecydowanie problem z umiejętnościami podstawowymi.
Jednak poziomu umiejętności podstawowych się nie bada. Bazujemy na obserwacji. Z drugiej strony, testy osobowościowe większość osób czyta ze zrozumieniem. Przy opracowaniu IPD diagnozy intelektu nie robi się. Zresztą wszystkie obecnie realizowane projekty skupiają się raczej na poradnictwie zawodowym.
I.K. A umiejętności w zakresie komunikacji interpersonalnej, radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, podejmowania decyzji i wykazywania się inicjatywą? W szerszym ujęciu to też umiejętności podstawowe niezbędne każdemu człowiekowi w życiu. Jak psycholog ocenia sytuację w tej dziedzinie?
A.I.P. Z umiejętnościami miękkimi jest różnie. W grupie osób niepracujących największy problem jest z motywowaniem siebie do działania, a to związane jest z niską samooceną. Dlatego często zwracam uwagę na to, aby w modułach zajęć znalazł się temat dotyczący budowania poczucia własnej wartości. Po takim treningu osoby lepiej pracują w grupie, zwracają większą uwagę na współpracę, są bardziej otwarte i kreatywne.
Ważne są też treningi z zakresu komunikacji interpersonalnej, które poza wiedzą i umiejętnościami dotyczącymi skutecznego porozumiewania się z innymi ludźmi wpływają również na poczucie własnej wartości i samoocenę uczestników.
W edukacji osób dorosłych, szczególnie edukacji skierowanej do osób niepracujących, coraz częściej zwraca się uwagę na to, aby te moduły były zachowane we wszelkiego rodzaju poradnictwie i warsztatach. Jest to niezmiernie ważne przy aktywizacji zawodowej i społecznej.
Dziękuję za rozmowę!
Iwona Krasowicz