Umiejętności podstawowe to klucz do sukcesu w życiu codziennym. Każdy z nas na początku swojej ścieżki kształcenia nabywa umiejętności podstawowe, a z czasem te kluczowe – ogólne, zawodowe itd. Niestety nadal są grupy społeczne, którym brak umiejętności podstawowych lub zostały one zatracone. Jedną z takich grup społecznych są więźniowie.

Słysząc hasło „umiejętności podstawowe” większość z nas ma na myśli umiejętność pisania, czytania i podstaw rachowania. Owszem, jest to właściwy tok myślenia, ale do tego należy jeszcze zaliczyć szereg tak zwanych umiejętności miękkich, czyli między innymi nastawienie do świata zewnętrznego oraz umiejętność właściwego zachowywania się w zależności od sytuacji, umiejętność komunikowania się z innymi oraz kreatywnego i krytycznego myślenia, zdolność wysławiania się, nabycie dobrych manier, etyka pracy, praca w grupie, podejmowanie decyzji, umiejętność właściwego zarządzania czasem oraz rozwiązywania problemów, motywacja, optymizm (o co dość często trudno podczas wyroku odbywania kary pozbawienia wolności), odpowiedzialność za to co się robi, itp. Można by w tym miejscu wymienić jeszcze całą listę innych cech, lecz wydaje się, że te właśnie przytoczone dają ogólny obraz sytuacji, jeśli chodzi o braki edukacyjne wśród osób pozbawionych wolności.

W wielu krajach zachodnich (np. w Grecji, Hiszpanii czy USA) analfabetyzm w gronie osób pozbawionych wolności jest dużą bolączką i wyzwaniem dla władz. W Polsce problem analfabetyzmu wśród więźniów jest zjawiskiem marginalnym. Niemniej jednak w polskich zakładach karnych występuje zjawisko analfabetyzmu wtórnego lub funkcjonalnego. Całkiem duża grupa osadzonych ma problemy z wykorzystaniem posiadanych kompetencji – brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, zastosowania matematyki w praktyce to tylko najistotniejsze z wielu przykładów. Wyżej wspomniane umiejętności miękkie również nie znajdują zastosowania. Najczęściej spotykanym problemem wśród osadzonych jest nieumiejętność pracy w grupie. Pobyt w izolacji penitencjarnej bardzo silnie wpływa negatywnie na psychikę człowieka, co powoduje, że kwestie dla ludzi poza zakładem karnym wydające się być oczywistymi, dla więźniów wcale takie nie są. Ograniczony dostęp do książek, wspólne przebywanie z osobami niewykształconymi, brak motywacji do samorozwoju, itd. – wszystko to prowadzi do pojawiania się problemów z użyciem umiejętności podstawowych czy też wyżej wspomniane zjawisko analfabetyzmu funkcjonalnego lub też nawet analfabetyzmu wtórnego.

Oddzielną kwestią, lecz nierozerwalnie związaną z deficytami edukacyjnymi w omawianej grupie społecznej, jest wykluczenie cyfrowe. Zdecydowana większość więźniów nie ma dostępu (bądź ma, ale bardzo ograniczony) do komputerów. Możliwość korzystania ze sprzętu komputerowego mają jedynie ci, którzy uczęszczają na zajęcia do szkół przywięziennych lub biorą udział w kursach/szkoleniach komputerowych organizowanych przez Służbę Więzienną – jest to niewielka grupa osób.  Z założenia skazani nie mają także możliwości korzystania z telefonów i wielu innych urządzeń elektronicznych. W szybko zmieniającym się świecie techniki powoduje to, że po wyjściu na wolność duże grono byłych już skazanych to analfabeci cyfrowi.

Wszystkie te wyżej wymienione czynniki powodują, że osadzeni mają ogromne trudności w zdobyciu wykształcenia, a co za tym idzie zawodu, a później w konsekwencji – pracy. Mimo, że więźniowie teoretycznie mają dostęp do wielu szkoleń oraz kursów wydaje się, że należałoby zapewnić im, oprócz nauki formalnej na poziomie ogólnym i zawodowym, możliwość rozwoju w sferze umiejętności podstawowych, miękkich oraz cyfrowych, tak, by zdobycie wykształcenia szło w parze z możliwością jego właściwego wykorzystania w praktyce.

 

autor: Hubert Skrzyński